
Zagadnienie to stanowiło zasadniczy temat II Zjazdu Podhalan, który odbył się w Nowym Targu w 1912 roku. Podjęto wtedy- głównie z inicjatywy dra Jana Bednarskiego- historyczną uchwałę o założeniu gazety, która byłaby rzecznikiem regionalizmu również na Orawie Tak więc
Czasopismo to odegrało ważna rolę w rozwijaniu idei regionalistycznych i patriotycznych na Podhalu, Spiszu i Orawie. W owych czasach najważniejszą funkcją tego czasopisma było uświadomienie narodowościowe wśród górali kresów południowych i zwrócenie im uwagi na ich oryginalną kulturę, którą winni szanować i pielęgnować.
Na łamach tego pisma ukazywał się cykl artykułów pt. „Opowieści orawskie”, w których to poruszano kwestie związane ze zwyczajami i kulturą górali orawskich. Drukowano gawędy tego ludu, legendy i podania, liczną korespondencję. Większość tych utworów napisana była piękna gwarą orawską. Miejscowi czytelnicy zapoznawali się także z ideami podhalnizmu - troską o zachowanie i pielęgnowanie kultury góralskiej
Owo czasopismo miało za zadanie budzenie i dalsze podsycanie polskości na Spiszu i Orawie oraz rozwijanie idei regionalistycznych na Podhalu. Włodzimierz Wnuk pisał:
„Podhale powinno mieć własną gazetę broniącą interesów całego regionu i jego kultury, która budziła ducha narodowego na Spiszu i Orawie. Myśl o założeniu takiej gazety żyła już od dłuższego by czasu wśród działaczy podhalańskich i orawsko-spiskich, pragnących jak najściślej zespolić ruch regionalny z nurtem narodowo-patriotycznym"
Redakcja postawiła sobie ambitne plany. Głównym zadaniem tego pisma było dostarczanie rzetelnej informacji narodowościowej. Czynili to w licznych artykułach zarówno czytelnicy Orawy jak i ludzie spoza niej. Zamieszczano tam w cyklu: „Opowieści orawskie” gawędy, legendy, podania, opisy obyczajów ludu orawskiego.
Dosyć trudna była dystrybucja „ Gazety Podhalańskiej” na Orawie, gdyż należało ją z przynależnego do Galicji Nowego Targu dostarczyć na stronę węgierską, gdzie obowiązywały zupełnie inne przepisy i gdzie czynniki oficjalne nie patrzyły na pismo życzliwie, jakkolwiek nie mogły go zakazać.